36-latek wpadł w ręce policji zaraz po tym jak okradł jeden z barów. Mężczyzna zamieszany jest w co najmniej 21 kradzieży na terenie miasta.
W środku nocy policjanci dostali komunikat, że ktoś włamał się do lokalu gastronomicznego przy Alei Komisji Edukacji Narodowej. Złodziej najprawdopodobniej odjechał w kierunku ul. Cynamonowej. Na ul. Rosoła patrol policji zauważył mercedesa. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli, nie zareagował też na sygnały policjantów i skręcił w osiedle przy ul. Wokalnej. Tam wybiegł z samochodu, po krótkim pościgu został zatrzymany przez policję. Kierowcą okazał się 36-letni Marcin R. W jego samochodzie znaleziono dwie szuflady kasetowe, plecak, rękawiczki, latarkę, zestaw kluczy i inne przedmioty. Prawdopodobnie to Marcin R. chwilę wcześniej włamał się do baru przy Alei Komisji Edukacji Narodowej. Policjanci ustalili, że zatrzymany 36-latek może mieć związek z innymi włamaniami na terenie miasta. Ważnym dowodem były nagrania z kamer monitoringu. Policjanci ustalili, że mężczyzna mógł działać już od roku na terenie całej Warszawy i włamywać się do lokali gastronomicznych, sklepów, salonów telefonicznych i kosmetycznych. Włamywał się do tych obiektów wyważając drzwi, a jego łupem padały wszystkie cenne przedmioty, które tam znalazł.
Marcin R. usłyszał już zarzuty w 21 sprawach. Straty, jakie mógł spowodować wynoszą od kilkuset do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany, grozi mu do 10 lat więzienia.
Źródło: policja.waw.pl