Choć liczba „podwórkowych” kotów na Ursynowie wzrosła, w 2014 r. ratusz planuje kupić dla nich mniej karmy.
Oficjalnie ursynowskich kotów wolno żyjących jest 2070, o 130 więcej niż przed rokiem. Łącznie w tym roku koty mają dostać 2930 kg karmy suchej (o 57 proc. mniej, niż w 2013 r.) i 6836 kg karmy mokrej (o 38 proc. mniej).
Społeczni opiekunowie czekają na rozwój sytuacji. W 2013 r. w przetargu wybrano karmę „Pupil”, której nie chciały jeść nawet wygłodniałe bezdomne zwierzęta. Opiekunowie, którymi są z reguły emeryci, musieli więc kupować jedzenie w sklepach za własne pieniądze.
– Mówiliśmy nawet urzędnikom, że wolimy, by karmy było mniej, ale żeby była dobrej jakości – mówi pani Kazimiera, społeczna karmicielka.
Jest na to szansa, bo w tym roku zmieniono warunki przetargu. Wcześniej wybierano najtańsze jedzenie, teraz o wygranej będzie decydowała zarówno cena, jak i jakość. Dostawca będzie też musiał zaoferować dwa rodzaje kociej karmy, wybrana zostanie ta lepsza.
Najwięcej kotów przybyło na Pradze-Północ. Zarejestrowano ich tam 1673, o 603 więcej, niż przed rokiem. Powiększyła się także populacja tych zwierząt m.in. w Wesołej (o 403), we Włochach (o 284) i na Targówku (o 163). Z kolei na Mokotowie kotów ubyło. Jest ich 757 mniej, niż przed rokiem. 506 zwierzaków znikło z Wawra, a 252 – z Żoliborza.
Tymczasem ratusz szacuje, że w kolejnym okresie zakupi o połowę mniej karmy, niż dotychczas. Karmę suchą planuje ograniczyć o 70 proc., mokrą – o 33 proc.
Najlepiej o koty zadba Wesoła. Rozdane tam ma być ponad dwa razy więcej karmy mokrej i tyle samo suchej, co dotychczas. Zwierzęta nie będą głodować też na Ochocie. Mokrego jedzenia dostaną tam o 65 proc. więcej, suchego – tylko o 15 proc. mniej. W złej sytuacji znajdą się natomiast koty z Wilanowa, gdzie karmę suchą ograniczono o 80 proc., a mokrą o 55 proc., czy z Rembertowa (o 77 proc. mniej karmy suchej, o 51 proc. karmy mokrej).
– To są dane szacunkowe – mówi rzeczniczka ratusza Agnieszka Kłąb. – Jeśli zajdzie taka potrzeba, dokupimy karmę – zapewnia.