Agnieszka B. i Dawid P. ukradli weekendowy utarg ze sklepu, w którym byli zatrudnieni. Potem wyjechali do Białegostoku, gdzie prawdopodobnie wydali blisko 20 tys. zł.
Ursynowscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży pieniędzy ze sklepu przy ul. Surowieckiego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że z miejsca, gdzie przechowywana była gotówka z weekendowego utargu, zniknęło blisko 20 tys. złotych. Wszystko wskazywało na to, ze związek z tym przestępstwem mogą mieć pracownicy sklepu.
Okazało się, że Agnieszka B. oraz Dawid P. tuż po kradzieży postanowili wyjechać z Warszawy. Potem zatrzymali się w jednym z hoteli na terenie Białegostoku, gdzie przebywali przez tydzień. Tam prawdopodobnie płacili za wszystko skradzioną gotówką. 25-latkowie wydali ją na ubrania, buty, kosmetyki, alkohol, a nawet tatuaże, które postanowili sobie zrobić na miejscu.
Obydwoje usłyszeli już zarzuty. Za kradzież może im grozić do 5 lat więzienia.