Ursynowscy policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o rozbój na kurierze. Napastnicy zabrali rzeczy warte 12 tys. zł.
28-latek bez żadnego zameldowania oraz jego o siedem lat młodszy kolega zamówili przez Internet imitację dowodów osobistych na fałszywe nazwiska. Kupili też gaz pieprzowy. Następnie złożyli zamówienie na markową odzież za pobraniem. Na miejsce odbioru wyznaczyli sobie blok mieszkalny przy ul. Teligi.
W dzień odbioru przesyłki dostali się do klatki schodowej. Gdy kurier zadzwonił, że idzie z przesyłką, jeden z napastników wpuścił go do budynku. Tam obaj go zaskoczyli. Uderzyli kilkakrotnie pięścią w twarz i obezwładnili go gazem pieprzowym. Następnie wyrwali mu paczkę, urządzanie mobilne i uciekli.
Powiadomieni zostali o tym policjanci. Okazało się, że dane widniejące na zamówieniu są nieprawdziwe, natomiast adres odbioru przesyłki – przypadkowy. Obezwładniony gazem kurier nie zdążył się przyjrzeć napastnikom, dlatego też rysopisy podejrzanych były szczątkowe.
Policjanci jednak dowiedzieli się, kim są podejrzani i że starszy z nich wynajmuje mieszkanie na warszawskim Mokotowie. W tym mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli trzy dowody osobiste wystawione na inne nazwiska. 28-latek trafił do policyjnego aresztu. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.
Z kolei 21-latek został zatrzymany w trakcie obiadu w jednym z barów szybkiej obsługi na terenie galerii handlowej w Śródmieściu. Szybko podzielił los swojego wspólnika. Mokotowski sąd i w tym przypadku nie miał wątpliwości, żeby tymczasowo aresztować podejrzanego.
Teraz obaj mężczyźni staną przed sądem, który może ich skazać nawet na 12 lat więzienia.