Radni Ursynowa pozytywnie zaopiniowali pomysł władz dzielnicy, by zwiększyć budżet Ursynowa o prawie 10 mln zł. ?Wpływy do budżetu są o wiele większe, niż zakładaliśmy? ? tłumaczył burmistrz.
Radni zgodzili się z tym pomysłem, choć nie wszyscy zgadzali się z planami wydatków. – Milion złotych na ścieżkę rowerową to za dużo, wystarczy ok. 400 tys. zł – mówił Krystian Malesa (PO).
Jak tłumaczyły władze dzielnicy, oprócz ścieżki rowerowej, planują przebudować parking, co będzie kosztowało więcej, niż sama ścieżka.
Podczas sesji przesunięto też środki, które dzielnica zaoszczędziła na przetargach – prawie 700 tys. zł przeznaczone zostało na nasadzenia krzewów i drzew w pasach przyulicznych.
Radni negatywnie zaopiniowali pomysł zmian w statucie Warszawy, a pozytywnie – sprawozdanie z działaności Ośrodka Pomocy Społecznej.
Radni mieli wiele pytań do zarządu dzielnicy. – Dlaczego budżet został źle oszacowany? Zaplanowano niższe dochody, więc również niższe wydatki. Cierpią na tym ursynowskie inwestycje – mówiła Elżbieta Igras (PO).
– Plan dochodów nie jest tworzony przez dzielnicę, lecz przez skarbnika miasta – tłumaczył burmistrz Piotr Guział. – Trzeba przyznać, że dochody szacowane są bardzo ostrożnie. Co roku prosimy skarbnika o wyższe dochody i co roku spotykamy się z odmową.
Z kolei radny miasta Maciej Wyszyński pytał o park linowy powstający w Parku przy Bażantarni.
– Dlaczego wycinane są tam drzewa w okresie lęgowym ptaków? Znana ursynowska ekolożka Joanna Mazgajska znalazła tam wiele gatunków ptaków – mówił. – Takie działanie jest niezgodne z prawem.
Burmistrz odpowiedział, że park linowy nie jest budowany przez dzielnicę. – Ale przyjmuję informację, sprawdzimy ten sygnał – zapewniał.
